|
|||
|
Klasa Okręgowa » Stalowa Wola |
dzisiaj: 594, wczoraj: 475
ogółem: 2 660 010
statystyki szczegółowe
Jagiełło Pilchów 0:1 PUKS Francesco Jelna
Pierwsza połowa z wyraźną przewagą gości, druga wyrównana.
Więcej w rozwinięciu...
Francesco przystąpiło do meczu z lekkim osłabieniem w obronie. W szeregach defensywy zabrakło Rafała Leśko oraz Łukasza Dąbrowskiego. Mimo to Jelna zagrała "na zero" z tyłu i tym samym wywiozła zwycięstwo z Turbii.
Pierwsze 20 minut to dominacja drużyny przyjezdnej. Gospodarze nie mogli się odnaleźć na boisku a goście co chwilę atakowali. Nie trzeba było długo czekać na efekty. Piłkę z prawego skrzydła w pole karne wrzucił Jakub Miś a do bramki wpakował ją Michał Miś. Kolejne minuty to ataki gości ale żaden oddany strzał nie chciał wpaść do bramki. Najbliżej szczęścia było o. Klaudiusz, który po dograniu do środka pola karnego uderzył piłkę a ta odbiła się od poprzeczki, od ziemi i wyleciała w boisko. Dogodną sytuację zmarnował również Kamil Wośko, który po podaniu znalazł się w sytuacji sam na sam ale źle przyjął i bramkarz zdążył go przyblokować. Gospodarze mieli niewiele okazji do wyrównania. Większość piłek zatrzymywała się na bramkarzu i obronie lub w ogóle nie trafiała w bramkę.
Początek drugiej połowy to częstsze ataki gospodarzy. Po kilku minutach gra się wyrównała i obfitowała w podbramkowe sytuacje ale ani z jednej ani z drugiej strony piłka nie chciała wylądować w siatce. Potężne strzały Kamila Wośki i Macieja Zygmunta z kilkudziesięciu metrów, wydawałoby się nie do obrony, jakimś cudem wyciągał bramkarz Pilchowa. Zawodnicy Jagiełły natomiast w swoich sytuacjach strzelali za słabo by zagrozić bramce a jak już mieli okazje, ich uderzenia bronił Damian Baj. W ostatnich minutach meczu zaczęło się robić gorąco pod bramką gości ale na szczęście zawodnicy Jelnej w odpowiednich momentach znajdowali się na odpowiednich miejscach i obronili wynik.
Zwycięstwo cieszy ale wynik nie na tyle by być pewnym utrzymania. Zabrakło z przodu pewności w oddawaniu strzałów. Mnóstwo sytuacji kończyło się kombinowaniem w polu karnym. Miejmy nadzieję, że w następnym meczu zawodnicy wykażą się większą pewnością i determinacją w strzelaniu bramek i wysoko pokonają Pilchów tym samym przypieczętowując utrzymanie w A klasie.