PUKS Francesco Jelna - strona nieoficjalna

Po remisie z Ulanowem (1:1) i wygranej z Harasiukami (2:0) przyszła decyzja z podokręgu i odebraniu punktów za brak młodzieżowca w składzie. Kolejny raz wydawało się, że Jelna będzie walczyć wyłącznie o utrzymanie. Po 7 kolejkach Francesco zajmowało 13 miejsce z dorobkiem zaledwie 4 pkt. i właśnie w 7 kolejce chłopcy nabrali pewności siebie. Remis z Łętownią, która wówczas zajmowała 3 miejsce, dodatkowo grając w 10 a na koniec w 9 okazała się przełomem w dalszych poczynaniach drużyny. Seria 6 spotkań bez porażki wyniosła Francesco na koniec jesieni na 10 pozycję. Wiosną oprócz definitywnego transferu Kamila Krzemińskiego i wznowienia treningów Mateusza Leśki, Jelna wzmocniła się swoimi wychowankami, którzy wrócili na wypożyczenie z rozpadającej się Unii Nowa Sarzyna, Kamilem Bielakiem i Rafałem Filem. Cel był cały czas ten sam, utrzymać klub w A klasie. Runda dla Jelnej zaczęła się później niż całej A klasy ze względu na zły stan boiska w Groblach przez co na rozpoczęcie Francesco musiało zmagać się z liderem, Rotundą Krzeszów. Po tym meczu już było widać potencjał drużyny. Krzeszów przez większość meczu był właściwie zamknięty na własnej połowie. Kolejne mecze napawały optymizmem a Jelna pięła się ku górze w A klasowej tabeli. Dobrej passy nie przerywały nawet kontuzje czy pauzy czołowych zawodników. W pewnym momencie Francesco otarło się nawet o baraże o okręgówkę. Niestety Rzeczyca okazała się za mocna i na sam koniec sezonu na pocieszenie pozostał lider rundy wiosennej i historyczne 3 miejsce w tabeli.

Sezon 2012/13 był najlepszym sezonem od początku istnienia Francesco. Szaleńcza pogoń z przedostatniego miejsca o utrzymanie przerodziła się w walkę o awans. Szkoda że w jubileuszowym, 10 roku istnienia klubu nie udało się awansować. Pozostaje cieszyć się najlepszym sezonem w historii klubu i czekać na kolejny, w którym Jelna może udowodnić, że ten wynik nie był dziełem przypadku.

Gratulacje dla chłopaków za wynik i podziękowania za walkę i emocje!

• Komentarzy [5]
• czytano: [1189]
• DO